Wypracowanie uczennicy Małgosi Kosakowskiej

23-08-16 Administrator 0 comment

Tytuł: „Mama – idol?”

 

Autor: uczennica klasy Ib Gimnazjum w Zbicznie – Małgosia Kosakowska.

 

Idol…. To taki ktoś kogo się podziwia. To osoba, która daje nam wsparcie, szczęście, jest dla nas autorytetem, wskazówką. Zazwyczaj jest tak, że próbujemy tę osobę naśladować. Może to być piosenkarka, aktorka, postać z książki, a nawet mama. Tak mama… I moim idolem ona właśnie jest. Pewnie teraz każdy, kto to czyta, dziwi się i zadaje pytanie, dlaczego akurat ona? Zaraz wszystko wytłumaczę, a jest to bardzo prosta odpowiedź.

Gdy byłam mniejsza, nie zwracałam uwagi na to, co mama dla mnie i dla wszystkich robi. Często denerwowałam się, jak czegoś mi zabraniała. Robiłam wtedy sceny złości, uciekałam do pokoju i siedziałam w nim obrażona na cały świat i mamę. Nie zdawałam sobie z tego sprawy, co musiała w tym momencie czuć. Na pewno dużo razy płakała przeze mnie, “serce łamało jej się na pół”, choć nie było tego po niej widać, ale pomimo to, nigdy mnie nie odrzuciła, nie powiedziała, że mnie nie kocha, tylko czekała z otwartymi ramionami, abym ją przytuliła i przeprosiła. Zawsze mówiła, że mogę do niej przyjść z każdym problemem, a ona zawsze będzie gotowa mi pomóc. Gdy jest mi smutno, albo po prostu mam gorszy dzień, nie mówi jak każdy, że to minie, tylko mówi ” dasz radę ” i zaczyna mnie rozśmieszać. Wtedy chociaż na chwilę mogę zapomnieć o tym, co było złe. Zawsze mnie wspiera i daje rady. Choć czasami zdarzy mi się dostać złą ocenę w szkolę, nigdy nie powiedziała, że jestem beznadziejna. Zawsze się o mnie martwi, tak jak każda matka, która kocha swoje dziecko. Podziwiam w niej to, że mimo swoich problemów i zmartwień, jest ciągle wesoła i życzliwa. Nie daje satysfakcji, że ktoś jest gorszy, nie ocenia nikogo, tylko mi powtarza ” Nie oceniaj książki po okładce”, szanuje wszystkich. Najważniejsze i najcudowniejsze w tym wszystkim jest to, że mnie nie oddała nikomu, tylko wychowywała i nadal wychowuje, uczy. Kocha mnie całym swoim serduszkiem i wiem, że zrobiłaby dla mnie wszystko. Może nie jest idealna, ale ważne, że dla mnie jest. Bo jak lody w lato, jak księżyc nocą, jak słońce w dzień, jak śnieg w zimę, tak właśnie każde dziecko potrzebuje mamy.

Mama jest dla mnie wszystkim i dopiero teraz zrozumiałam, że to ona jest moim idolem. To od niej uczymy się co jest dobre, a co złe. Uczymy się przede wszystkim kochać. Jest takim naszym domowym nauczycielem. Teraz, po przeczytaniu tego, znacie już odpowiedź dlaczego wybrałam właśnie mamę. Myślę, że to odpowiednia osoba do naśladowania, a zarazem podziwiania.